poniedziałek, 21 marca 2011

Leonora Carrington i jej "Trąbka do słuchania"

Leonora Carrington jako dziecko marzyła, żeby zostać lewitującą świętą. Matka przepowiadała jej że będzie kiedyś czarownicą. Została artystką - malarką i pisarką. Dzięki temu możemy wkroczyć do jej niesamowitego, przepełnionego magią świata. Wyobrażenie lewitującej świętej (a raczej nie takiej świętej zakonnicy) Carrington zawarła w swojej powieści „Trąbka do słuchania”. Już w dzieciństwie okazało się, że Leonora to osoba niezwykła, nie tylko obdarzona bogatą wyobraźnią, ale i potrafiąca pisać na wspak obiema rękami jednocześnie. Urodziła się w 1917 roku w Anglii. Jej rodzina należała do włókienniczych magnatów, mroczne domostwo w którym mieszkali inspirowało jej literacką i malarską twórczość. Studiowała malarstwo we Florencji, później kontynuowała naukę w Londynie. W 1937 roku poznała Maxa Ernsta, z którym przeżyła burzliwy romans. Nie przeszkadzała im dwudziestosiedmioletnia różnica wieku i fakt, że Ernst był żonaty.

Leonora bardzo lubiła szokować: na przyjęciu w Paryżu wystąpiła w często opadającym prześcieradle, w restauracji posmarowała sobie stopy musztardą, nie miała oporów przed tańczeniem nago. Jej przyjaciółka, również artystka surrealistyczna - Léonor Fini nazywała Carrington „prawdziwą rewolucjonistką”. W 1942 roku przyjechała do Meksyku, gdzie przebywało i tworzyło wielu surrealistycznych artystów. Ponadto zaprzyjaźniła się z Remedios Varo. Łączyło je m. in. zamiłowanie gnozą, alchemią, magią, Kabałą, naukami ezoterycznymi, południowoamerykańską mitologią. Obrazy obu artystek przedstawiały pogańskie boginie i kapłanki odprawiające dziwne rytuały (inspiracja było malarstwo Boscha, który marzył o zbliżeniu sztuki do okultyzmu i alchemii). Carrington działała w Ruchu Wyzwolenia Kobiet. Aprobowany przez nią feminizm przywracał do łask wiedźmę jako prototyp kobiety niezależnej. Jak sama artystka przyznała - pisze dla siebie, maluje dla innych. Jej prace były pokazywane podczas licznych wystaw m. in. w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Brazylii czy Londynie. Natomiast jej literacki dorobek to pisane po francusku bądź hiszpańsku dwie powieści, dwie sztuki teatralne oraz dziesiątki opowiadań. Carrington to jedyna kobieta, której tekst (opowiadanie „Debiutantka”) został włączony przez Bretona do „Antologii czarnego humoru”. Artystka niechętnie wspomina surrealistyczny epizod swojego życia, jednak należy przyznać, że uosabiała Bretonowski ideał mistycznej muzy, seksownej kobiety-dziecka, nawiedzonego medium i wariatki o niezwykłej wrażliwości.

Swój wizerunek Carrington kreuje w swoich dziełach, których bohaterki są jej alter ego. W „Trąbce do słuchania”artystka przemienia się w brodatą staruszkę. Przemiana ta, jak przyznała sama autorka, miała być kpiną z okropieństw tego świata. Bohaterką powieści jest dziewięćdziesięciodwuletnia Marion Leatherby, nieprzystosowana do kraju, w którym mieszka, marzy o przeprowadzce do Laponii. Od swojej przyjaciółki Carmeli, której pierwowzorem jest Remedios Varo, dostaje trąbke do słuchania. Przedmiot ten pozwala jej słyszeć wszystko, zwłaszcza to, co mówi o niej jej rodzina. Trąbka upodabnia ją również do Archanioła Gabriela, dzięki trąbce dowiaduje się, że syn z synową chcą ją umieścić w domu starców. Jak się okazuje, miejsce do którego trafia nie jest zwykłą instytucją skupiającą znudzonych i schorowanych starców, a pseudoreligijną wspólnotą Bractwa Światła. Funkcjonowanie i to, co się dzieje tam to popis wyobraźni autorki - mieszkanki bractwa to oryginalne staruszki, domy, w których mieszkają mają dziwaczne kształty. Bohaterki to odważne, pełne energii do działania staruszki, buntują się przeciw panującym zasadom, w imię solidarności z innymi są gotowe podjąć strajk głodowy. Porządek panujący utworzony został przez zhierarchizowany, męski świat. Natomiast zburzony zostaje przez oszalałą przyrodę oraz inwazję fantastycznych stworzeń. W książce zawarty jest motyw Graala, jednak jest to feministyczna jego wersja, to kobieta odnajduje kielich aby zwrócić go Wielkiej Bogini. Jest pełno barwnych portretów kobiet: Dona Rozalinda - zakonnica, której portret znajdujący się w jadalni intryguje Marion, staruszka Maude, która okazuje się Arturem, siostra przyjaciela Marion - Marlborough'a to wilczogłowa kuzynka egipskiego Anubisa, Christabel Burns - ciemnoskóra kapłanka, wtajemniczona w niedostępna dla innych wiedzę. Powieść Carrington przepełniona jest alchemicznymi symbolami, okultystycznymi doktrynami, pełno w niej czarownic oraz mitologicznych bestii.

Jest to przede wszystkim niezwykle feministyczna, kobieca książka. Pełno w niej odwołań do różnych boginek. Kreuje świat rządzony przez Boginię Matkę, mężczyźni natomiast przeszkadzają kobietą w korzystaniu w ich czarodziejskich mocy. Imię Marion to nawiązanie do morskiej bogini Marian oraz Marii Magdaleny. Bohaterka modli się do Wenus, która jest najjaśniejszą gwiazdą. Bohaterki to wiedźmy sporządzające napary, utrzymujące sekretne związki ze zwierzętami. Ten kult kobiecych bóstw jest odpowiedzią na zdominowany przez mężczyzn świat oraz religię, w której rządzą mężczyźni. Artystka pisała: Nie znam religii, która nie uważałaby kobiet za istoty ograniczone, nieczyste, pod każdym względem gorsze od mężczyzn.”

Na koniec przytaczam zagadkę, którą miała rozwiązać Marion:

"Na głowie i ogonie noszę czapkę białą
Wiosną latem jesienią i przez zimę całą
Noszę pas gorący na tłuściutkim brzuchu
I choć nóg nie mam żadnych to wciąż jestem w ruchu".

Tekst napisany na podstawie „Posłowia” autorstwa Agnieszki Taborskiej, „Trąbka do słuchania” Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1998.

niedziela, 2 stycznia 2011

Magiczne malarstwo Remedios Varo

Maria de los Remedios Varo urodziła się w 1908 r. w Hiszpanii. Pierwsze osiem lat życia spędziła podróżując z rodziną przez Hiszpanię i północną Afrykę. Gdy Varo miała osiem lat, rodzina osiadła w Madrycie i młoda, wrażliwa dziewczynka rozpoczęła edukację w szkole. Jej pierwszą artystyczną inspiracją były projekty i rysunki techniczne jej ojca – inżyniera hydraulika. Natomiast swoją drogę artystyczną rozpoczęła studiując malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych Św. Ferdynanda w Madrycie. Jej studia były wymagające i rygorystyczne. Sama Varo pokochała spędzanie czasu z artystami. Podróżując do Barcelony w połowie lat 30., poznała ruch surrealistyczny i wyszła za mąż po raz drugi (jej pierwszym mężem był malarz – Gerardo Lizarraga). Jej drugi mąż – Benjamin Peret był surrealistą. W Paryżu poznała swoją długoletnią przyjaciółkę, również artystkę surrealistyczną – Leonorę Carrington. Tam Varo doskonaliła swoje umiejętności w stylu, brała udział w wystawach i publikowała. Po inwazji armii nazistowskiej na Paryż w 1940 r., powróciła do Hiszpanii. Varo oraz jej przyjaciele musieli wkrótce osiąść w Meksyku, gdzie wielu artystów, przebywających na wygnaniu znalazło tam schronienie. Tam też poznała Fridę Kahlo i Diego Riverę. W latach 50. Remedios Varo rozwijała swój nadzwyczajny i unikatowy styl. Malowała farbami olejnymi na płycie, drobnymi plamami kładzionymi blisko siebie. Artystka zmarła na atak serca, u szczytu swojej kariery w 1961 r. Jej sztuka jest ciągle popularna, organizowane są liczne retrospektywne wystawy. Dzieła Varo zyskały rozgłos zwłaszcza w Północnej Ameryce, gdzie zostały odkryte.

Inspiracje
Największy wpływ na pojmowanie surrealizmu przez Varo miał Andre Breton. Ponadto bliskie jej były idee, których autorami byli: G. I. Gurdjieff, C. G. Jung, Ouspensky, Sufis, H. Blavatsky oraz Meister Eckhart. Wpływ na Varo miało wiele mistycznych tradycji, wywodzących się zarówno z Zachodu jak i Wschodu. Legenda Świętego Grala fascynowała Varo na równi ze świętą geometrią i alchemią. Artystka wierzyła, że w każdej z tych filozofii można odnaleźć ścieżkę samo-oświecenia czy transformacji świadomości.
Z malarzy, największy wpływ na Varo mieli: Hieronim Bosch, Picasso, Giorgio de Chirico, Francisco Goya, El Greco i Braque. Krytycy opisują jej malarstwo jako „postmodernistyczna alegoria”, wywodząca się z tradycji Irrealizmu. Podczas pobytu w Meksyku Varo zainspirowała się prymitywną sztuką antycznej kolumbijskiej kultury.

Sytuacja kobiety i feminizm
Mężczyźni surrealiści nigdy nie traktowali kobiet tworzących w tym nurcie jako pełnowartościowych, utalentowanych artystów. Dlatego były one zmuszone znaleźć własny sposób pracy, sprzeciwiający się temu podejściu surrealistów do kobiet. Varo problem ten ukazywała poprzez wyobrażenia kobiet umieszczonych w zamkniętych, ograniczających je przestrzeniach. Postacie Varo to zazwyczaj androgyniczne figury z twarzami w kształcie serca, dużymi, samotnymi oczami i orlimi nosami. Cechy te wzorowane są na rysach twarzy samej artystki. Poczucie izolacji Remedios Varo doświadczała i przedstawiała nieustannie. Stąd tyle autobiograficznych elementów. Więzienie i ograniczanie kobiet przez nierozpoznane siły może być odczytywane jako eksponowanie wyższości mężczyzn, która była obecna w środowisku surrealistów. Jej obrazy zdają się być odpowiedzią na marginalizację kobiet, sposób traktowania kobiet artystek przez mężczyzn surrealistów poprzez porównywanie kobiecych postaci – chimerycznych figur, czy do więźniów. Jej obrazy są zwróceniem uwagi na fakt, że wszystkie kobiety są represjonowane i odbierane stereotypowo.
Jej dojrzałe obrazy o feministycznym charakterze powstały prawdopodobnie w ciągu ostatnich lat jej życia. Przez długi czas Varo była zapomniana przez historię sztuki. Możliwe, że stało się tak, gdyż była kobietą działającą w ruchu artystycznym zdominowanym przez mężczyzn, który notorycznie marginalizował kobiety, wychwalał teoretyczny feminizm jednocześnie negując niezależność kobiet. Być może jej imię rzadko jest kojarzone, gdyż kultura, w której żyła, głosiła przekonanie, że na polu artystycznym kobiety nie dorównują mężczyznom.
Androgeniczne postaci, mityczne kreatury oraz zakłócenia perspektywy są charakterystyczne dla sposobu przedstawiania świata na obrazach malowanych przez Varo. Jej obrazy są interpretowane w perspektywie mistycyzmu i alchemii, lub jej biografii, wtedy noszą one o wiele rozleglejsze znaczenia.

Na podstawie strony http://www.remediosvaro.org/

Portret Remedios Varo wykonany przeze mnie