wtorek, 8 października 2013

Sylvia Plath - fashion victim?

Złuda greckiego determinizmu
Płynie w zwojach jej togi,
Jej bose
Stopy zdają się mówić:
Doszłyśmy dotąd, to już kres.
(S. Plath: „Krawędź”)

Sylvia Plath - fashion victim?

W czerwcu 2013 roku magazyn „Vice” opublikował skandaliczną sesję zdjęciową. Fotografie te zniknęły ze strony internetowej magazynu pod wpływem negatywnych komentarzy dzień po tym, jak się tam pojawiły. Sesja zatytułowana „Ostatnie słowa” ukazuje modelki wystylizowane na znane pisarki, m.in.: Sylvię Plath, Virginię Woolf, Charlotte Perkins Gilman. Nie byłoby w tym nic skandalicznego, gdyby nie fakt, że zdjęcia przedstawiają kadry z ostatnich chwil życia artystek, tuż przed ich samobójczą śmiercią. Dlatego na jednym ze zdjęć widzimy modelkę jako Sylvię Plath siedzącą przed otwartym piekarnikiem, na innym modelka wystylizowana na Virginię Woolf wchodzi z kamieniem do rzeki. Jedna modelka leży na chodniku po upadku z siódmego piętra – tak pożegnała się z życiem poetka Elise Cowen. Wśród kontrowersyjnych zdjęć znajduje się także „scenka” z ostatnich chwil życia Charlotte Perkins Gilman, która udusiła się za pomocą chloroformu oraz tajwańskiej pisarki Sanmao, która powiesiła się używając do tego damskich rajstop. Przez wielu za najbardziej niesmaczne zdjęcie zostało uznane to, które nawiązuje do historyczki i dziennikarki - Iris Chang. Naśladująca ją dziewczyna siedzi w samochodzie z pistoletem w dłoni skierowanym lufą w stronę ust. Jest też zdjęcie wystylizowane na jedną z nieudanych samobójczych prób Dorothy Parker – modelka z okrwawionymi nadgarstkami stoi nad umywalką z żyletką w dłoni.

Wszystkie zdjęcia zostały opatrzone datą urodzin i śmierci każdej artystki, a także wzmianką, w jaki sposób dana kobieta pożegnała się z życiem. Notki te pojawiły się obok typowych dla sesji modowych informacji o markach i cenach ubrań oraz dodatków pokazanych na zdjęciu.

Czym jest ta sesja? Estetyzacją śmierci oraz choroby psychicznej? A może próbą oswojenia tych tematów? Wiele osób i instytucji (m.in. feministyczny portal Jezebel czy organizacje charytatywne pomagające osobom z zaburzeniami psychicznymi) skrytykowało sesję, uznając ją za niesmaczną. Sesja zdjęciowa „Ostatnie słowa” została stworzona na potrzeby projektu 2013 Fiction Issue, który dedykowany jest kobiecej sztuce: pisarkom, fotografkom, ilustratorkom, malarkom i innym twórczyniom. W odpowiedzi na negatywne komentarze i oburzenie magazyn „Vice” wypuścił tekst tłumaczący, że publikowane na jego łamach sesje zdjęciowe są zawsze niesztampowe i tworzone z artystycznym zamysłem. Ich celem jest stworzenie wysoce artystycznych obrazów, a moda stanowi wyłącznie punkt odniesienia.

Niestety, zdjęcia z sesji „Ostatnie słowa” nie mają w sobie ani trochę tego artystycznego wydźwięku –tragiczna śmierć artystek w niej przedstawionych została sprowadzona do estetycznego obrazka, który został odarty z tego, co artystki te przekazywały w swojej twórczości. Można powiedzieć, że odebrane zostały im te tytułowe „Ostatnie słowa”. Co prawda modelka wystylizowana na Charlotte Perkins Gilman – autorkę opowiadania „Żółta tapeta” znajduje się w pomieszczeniu z żółtymi ścianami, a sam tytuł sesji zdjęciowej to również tytuł jednego z wierszy Sylvii Plath, jednak zdjęcia te pozbawione są śladów znajomości dzieł i obrazowania charakterystycznego dla artystek. Bo gdyby go posiadały, Sylvia Plath na zdjęciu nie kontemplowałaby piekarnika w sukience projektu Chloë Sevigny i butach marki Bass, tylko miałaby na sobie togę i byłaby boso…

Fashion

A wargi właśnie krwawiły,
Zakrwawione spódniczki!
(S. Plath: „Maki w lipcu”, przeł. J. Hartwig)

Fizyczność człowieka to ważny motyw w poezji Sylvii Plath, a obrazy ciała pełnią zasadniczą funkcję w tych utworach. Sylvia Plath zaliczana jest do nurtu wyznania obecnego w poezji amerykańskiej. Twórczość taką charakteryzuje przede wszystkim odejście od postawy bezosobowego poety - zacieranie różnicy między poetą a bohaterem (podmiotem lirycznym), przez co poezja nabiera cech autobiograficznych. Właśnie taki charakter wierszy Sylvii Plath sprawia, że motywy somatyczne są czymś w rodzaju pryzmatu, poprzez który poetka widzi i opisuje świat, samą siebie w nim. Zdarza się, że ukazane w wierszach Sylvii Plath ciało jest nagie. Nagość jest znakiem bezbronności, osoba mówiąca w tych wierszach często odczuwa strach przed byciem obnażoną. Ubranie stanowi pancerz ochronny. W wierszu „Zlot pszczelarzy” podmiot liryczny zna swoją słabość, czuje się niepewnie i wyznaje: Moja lekka, letnia sukienka wcale mnie nie chroni, gdyż jako jedyna z ukazanych w nim  osób z początku nie ma na sobie odpowiedniego stroju, który nie tylko chroniłby przed pszczołami, ale przed nadchodzącym, niewiadomym zagrożeniem. Ta sytuacja  wywołuje w niej uczucie zagubienia oraz osamotnienia. Wyraża to w słowach: Jestem goła jak kurza szyja, czy nikt mnie nie kocha? W obliczu niewiadomego chciałaby się schować – ochronić swoje ciało. Pomoc na szczęście nadchodzi i, jak mówi podmiot liryczny, sekretarka pszczelarza (…) Zapina mi mankiety i fartuch od kolan po szyję./ Teraz (...) pszczoły mnie nie zauważą.
Motywów ubioru odnajdziemy wiele w poezji Sylvii Plath. Są one nacechowane autobiograficznie, zniekształcone przez cierpiącą, depresyjną psychikę poetki. W wierszu „Docierając tam” pojawia się metafora: W zwęglonych sukniach, w masce śmierci, natomiast bohaterka utworu „Śmierć i spółka” ukazana jest: W draperiach swych jońskich/ Szat śmiertelnych. Skąd w tej poezji metafory nawiązujące do motywów starożytnych? Jak pisze Sylvia Plath w wierszu „Chirurg o 2 nad ranem”: Ciało ma coś rzymskiego. Dla poetki śmierć była rytuałem, który należy celebrować w należyty sposób, stąd obrazy odświętnych szat, welonów, bosych stóp...

Victim

Najbardziej skandaliczne w sesji „Ostatnie słowa” magazynu „Vice” wydaje się to, że jej bohaterki zostały pozbawione swojego głosu. Dla twórców sesji nieważne stały się ich dokonania, życie, problemy, najważniejsze, że popełniły samobójstwo, które przecież często też jest skandalem. Fakt ten został wykorzystany komercyjnie – nie od dzisiaj wiadomo, że skandal czy prowokacja doskonale przyciąga uwagę, generuje odsłony w Internecie i najlepiej sprzedaje. Na przykład rajstopy, na których przy okazji można się jeszcze powiesić. Autorów zdjęć nie interesowało to, że osoby te były prawdziwe, miały problemy, cierpiały, a ich samobójstwo świadczy o tym, jak bardzo to cierpienie było nie do zniesienia.
Sylvia Plath pomimo tego, że w życiu i swojej twórczości przykładała wagę do wyglądu i fizyczności, 50 lat po swojej samobójczej śmierci stała się fashion victim. W sesji „Ostatnie słowa” zamiast księżycowej sukni i żałobnego welonu otrzymała designerską sukienkę.

A jakie były „Ostatnie słowa” Sylvii Plath?

Nie chcę zwyczajnej skrzynki, chcę sarkofagu
W tygrysie pręgi z twarzą
Okrągłą jak księżyc, spoglądającą ku górze.
Chcę na nich patrzeć, kiedy przyjdą
Wykopywać korzenie spośród niemych minerałów.
Widzę ich już dziś, ich blade twarze odległe jak gwiazdy.
Teraz są jeszcze niczym, nie są nawet dziećmi.
Wyobrażam ich sobie bez ojców i matek, jak pierwszych bogów.
Będą się zastanawiać, czy byłam kimś ważnym.
Powinnam ucukrować i przechowywać swoje dni jak owoce!
Moje zwierciadło zachodzi mgłą –
Jeszcze kilka oddechów, a przestanie cokolwiek odbijać.
Kwiaty i twarze bieleją jak płótno.

Nie wierzę duchowi. Ucieka jak para.
W snach, przez otwory ust i oczu. Nie mogę go powstrzymać.
Pewnego dnia nie wróci. Z rzeczami jest inaczej.
Trwają i zachowują swój szczególny połysk
Rozgrzewane dotykiem. Niemal mruczą.
Gdy ostygną podeszwy moich stóp,
Pocieszy mnie niebieskie oko mojego turkusa.
Zostawcie mi moje miedziane rondle, pozwólcie moim słoikom z różem
Kwitnąć wokół mnie jak nocnym kwiatom o pięknym zapachu.
Zawiną mnie w bandaże i złożą moje serce
U moich stóp w schludnej paczuszce.
Z trudem się rozpoznam. Będzie ciemno,
Blask tych drobnych przedmiotów będzie słodszy od twarzy Isztar.

(przeł. J. Hartwig)

Wszystkie cytaty pochodzą z tomów:
S. Plath: "Poezje wybrane", Wydawnictwo Literackie Kraków 204,
S. Plath: "Ariel"