Przyglądanie się sobie w lustrze ma wiele aspektów. Czasami
ktoś zagląda do zwierciadła, aby lepiej poznać samego siebie, swoją
powierzchowność, niekiedy po to by zobaczyć, jak widzą go inni lub aby poprzez
własną powierzchowność wniknąć głębiej we własną duszę. Lustro jest jednak nie
tylko narzędziem samooglądu, samopoznania, refleksji nad sobą, to także symbol
rozdwojenia, nieświadomych wspomnień, wyobraźni.
„Kobiety w sztuce” to nie tylko artystki, to także
wszelkiego rodzaju motywy kobiece występujące w sztuce, muzy artystów,
bohaterki występujące w książkach czy filmach. Dlatego też postanowiłam napisać
o książce, której autorem jest mężczyzna – dokładniej Éric-Emmanuel Schmitt, ale bohaterkami
powieści są trzy kobiety. Mowa o książce „Kobieta w lustrze”. Po moich
ostatnich nie do końca trafionych wyborach lekturowych, książka ta była naprawdę
miłą odmianą. Na reszcie coś wartego uwagi! Trochę i tak przeciągałam moment
rozpoczęcia lektury ze względu na to, że ostatnia książka tego autora jaką
przeczytałam - "Kiedy byłem dziełem sztuki" - niezbyt mi się spodobała. Jednak „Kobieta w lustrze” to jest to,
co najbardziej w czytaniu lubię.
Wyraziste bohaterki:
- Anne – mistyczka żyjąca w XVI wieku, która uciekła sprzed ołtarza, trafiła do beginażu, gdzie mogła oddawać się temu, co lubi najbardziej: pomaganiu innym, kontemplowaniu przyrody, pisaniu wierszy.
- Hanna – arystokratka, którą poznajemy jako młodą żonę, żyjącą pod presją posiadania potomstwa. Bohaterka z czasem buntuje się przeciw oczekiwaniom społeczeństwa wobec niej, opuszcza męża, oddaje się psychoanalizie i życiu pełnym rozkoszy (m.in. seksualnych).
- Anny – gwiazda współczesnego kina, zdolna, jednak zagubiona i uzależniona od narkotyków, alkoholu, imprezowego życia i przypadkowych kontaktów z mężczyznami.
Książka „Kobieta w lustrze” jest o zatracaniu się, odrywaniu
się od samej siebie, od swojej tożsamości, społecznej czy rodzinnej po to, żeby
zbliżyć się do bardziej fundamentalnej rzeczywistości. Anne zatracała się w
przyrodzie, którą nazywała swoim „Bogiem”, Hanna – w podświadomości,
psychoanalizie i seksualności, Anny – w narkotykach, substancjach chemicznych
oraz w graniu, czyli stawaniu się kimś innym.
To co zwróciło moją szczególną uwagę to motyw dualizmu ciała
i umysłu/duszy/psychiki. Hanna pod wpływem swojej urojonej ciąży mówiła:
Aspekt podziału na ciało i duszę pojawia się także często w
przypadku motywów w sztuce, jakim jest lustro. Nie bez powodu książka ma taki
tytuł, jaki ma. Lustro jest motywem pojawiającym się w psychoanalizie (którą
zafascynowana była Hanna). Jak ważne jest ono dla kształtowania ludzkiej
tożsamości, zauważył Jacques Lacan. Podczas wyodrębnionej przez niego w życiu
człowieka „fazy lustra” (zachodzącej pomiędzy szóstym a osiemnastym miesiącem
życia) podmiot poszukuje swojej definicji, identyfikując się ze swym odbiciem,
sposobem, w jaki jest reprezentowany. Wszystkie trzy bohaterki książki poszukiwały
swojej prawdziwej tożsamości, odrzucając to, co na zewnątrz, cały swój kobiecy
kostium powinności i zakazów.
Kobieta w lustrze w
sztuce
Motyw lustra często pojawia się w twórczości Sylvii Plath. Temat
przeglądania się w lustrze istotny jest w konstrukcji kobiecej tożsamości poezji
poetki. Dlatego wiersz „Zwierciadło” mówi o drzemiących w kobiecie siłach i
pozorze jej powierzchowności. Lustro, będące podmiotem lirycznym tego utworu,
wyznaje: Jestem srebrne i dokładne. Nie
mam uprzedzeń./ Cokolwiek widzę, natychmiast pochłaniam (Poezje Wybrane, tłum.
T. Truszkowska). W zwierciadle przegląda się kobieta w poszukiwaniu samej
siebie: Teraz jestem jeziorem. Kobieta
nachyla się nade mną,/ Przeszukując moją taflę, aby poznać siebie.
Motyw kobiety w lustrze w malarstwie
Bernardo Strozzi - "Stara kobieta przed lustrem"
http://utw-art.blogspot.com |
Diego Velázquez ""Wenus przed lustrem"
www.swiatobrazu.pl |
www.kultura.wp.pl |
Henri de Toulouse-Lautrec "Kobieta przed lustrem"
www.im9.eu |
Julian Fałat "Krakowianki przed lustrem"
http://www.pinakoteka.zascianek.pl |
Zygmunt Waliszewski "Toaleta Wenus (Wenus przed lustrem)"
www.artyzm.com |
Bardzo ciekawy artykuł :) Książkę dodałam sobie do listy bibliotecznej :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) O tak, gorąco polecam książkę!
UsuńMotyw zwierciadła jest jednym z moich ulubionych, więc pewnie też zainteresuje się tą książką. Widzę, że bliski jest Ci surrealizm, więc polecam "Senny żywot Leonory de la Cruz" Taborskiej - nie tylko cudowna hagiografia wyimaginowanej świętej, ale też wspaniałe kolaże Kimball, udaje jej się oddać ducha prac Maxa Ernsta i innych dwudziestowiecznych surrealistów. No i kolejne rozwinięcie tematu kobiet w sztuce ;)
OdpowiedzUsuń