Złuda greckiego
determinizmu
Płynie w zwojach
jej togi,
Jej bose
Stopy zdają się
mówić:
Doszłyśmy dotąd, to
już kres.
(S. Plath:
„Krawędź”)
Sylvia Plath - fashion victim?
W czerwcu 2013 roku magazyn „Vice” opublikował skandaliczną sesję
zdjęciową. Fotografie te zniknęły ze strony internetowej magazynu pod wpływem
negatywnych komentarzy dzień po tym, jak się tam pojawiły. Sesja zatytułowana
„Ostatnie słowa” ukazuje modelki wystylizowane na znane pisarki, m.in.: Sylvię
Plath, Virginię Woolf, Charlotte Perkins Gilman. Nie byłoby w tym nic
skandalicznego, gdyby nie fakt, że zdjęcia przedstawiają kadry z ostatnich
chwil życia artystek, tuż przed ich samobójczą śmiercią. Dlatego na jednym ze
zdjęć widzimy modelkę jako Sylvię Plath siedzącą przed otwartym piekarnikiem, na
innym modelka wystylizowana na Virginię Woolf wchodzi z kamieniem do rzeki.
Jedna modelka leży na chodniku po upadku z siódmego piętra – tak pożegnała się
z życiem poetka Elise Cowen. Wśród kontrowersyjnych zdjęć znajduje się także
„scenka” z ostatnich chwil życia Charlotte Perkins Gilman, która udusiła się za
pomocą chloroformu oraz tajwańskiej pisarki Sanmao, która powiesiła się używając
do tego damskich rajstop. Przez wielu za najbardziej niesmaczne zdjęcie zostało
uznane to, które nawiązuje do historyczki i dziennikarki - Iris Chang.
Naśladująca ją dziewczyna siedzi w samochodzie z pistoletem w dłoni skierowanym
lufą w stronę ust. Jest też zdjęcie wystylizowane na jedną z nieudanych
samobójczych prób Dorothy Parker – modelka z okrwawionymi nadgarstkami stoi nad
umywalką z żyletką w dłoni.
Wszystkie zdjęcia zostały opatrzone datą urodzin i śmierci każdej
artystki, a także wzmianką, w jaki sposób dana kobieta pożegnała się z życiem. Notki
te pojawiły się obok typowych dla sesji modowych informacji o markach i cenach
ubrań oraz dodatków pokazanych na zdjęciu.
Czym jest ta sesja? Estetyzacją śmierci oraz choroby
psychicznej? A może próbą oswojenia tych tematów? Wiele osób i instytucji
(m.in. feministyczny portal Jezebel czy organizacje charytatywne pomagające
osobom z zaburzeniami psychicznymi) skrytykowało sesję, uznając ją za
niesmaczną. Sesja zdjęciowa „Ostatnie słowa” została stworzona na potrzeby
projektu 2013 Fiction Issue, który dedykowany jest kobiecej sztuce: pisarkom,
fotografkom, ilustratorkom, malarkom i innym twórczyniom. W odpowiedzi na
negatywne komentarze i oburzenie magazyn „Vice” wypuścił tekst tłumaczący, że
publikowane na jego łamach sesje zdjęciowe są zawsze niesztampowe i tworzone z
artystycznym zamysłem. Ich celem jest stworzenie wysoce artystycznych obrazów, a
moda stanowi wyłącznie punkt odniesienia.
Niestety, zdjęcia z sesji „Ostatnie słowa” nie mają w sobie
ani trochę tego artystycznego wydźwięku –tragiczna śmierć artystek w niej
przedstawionych została sprowadzona do estetycznego obrazka, który został
odarty z tego, co artystki te przekazywały w swojej twórczości. Można
powiedzieć, że odebrane zostały im te tytułowe „Ostatnie słowa”. Co prawda modelka
wystylizowana na Charlotte Perkins Gilman – autorkę opowiadania „Żółta tapeta”
znajduje się w pomieszczeniu z żółtymi ścianami, a sam tytuł sesji zdjęciowej
to również tytuł jednego z wierszy Sylvii Plath, jednak zdjęcia te pozbawione
są śladów znajomości dzieł i obrazowania charakterystycznego dla artystek. Bo
gdyby go posiadały, Sylvia Plath na zdjęciu nie kontemplowałaby piekarnika w
sukience projektu Chloë Sevigny i butach marki Bass, tylko miałaby na sobie
togę i byłaby boso…
Fashion
A wargi właśnie
krwawiły,
Zakrwawione
spódniczki!
(S. Plath: „Maki w lipcu”, przeł. J. Hartwig)
Fizyczność człowieka to ważny motyw w poezji Sylvii Plath, a
obrazy ciała pełnią zasadniczą funkcję w tych utworach. Sylvia Plath zaliczana
jest do nurtu wyznania obecnego w
poezji amerykańskiej. Twórczość taką charakteryzuje przede wszystkim odejście
od postawy bezosobowego poety - zacieranie różnicy między poetą a bohaterem
(podmiotem lirycznym), przez co poezja nabiera cech autobiograficznych. Właśnie
taki charakter wierszy Sylvii Plath sprawia, że motywy somatyczne są czymś w
rodzaju pryzmatu, poprzez który poetka widzi i opisuje świat, samą siebie w
nim. Zdarza się, że ukazane w wierszach Sylvii Plath ciało jest nagie. Nagość jest
znakiem bezbronności, osoba mówiąca w tych wierszach często odczuwa strach
przed byciem obnażoną. Ubranie stanowi pancerz ochronny. W wierszu „Zlot
pszczelarzy” podmiot liryczny zna swoją słabość, czuje się niepewnie i wyznaje:
Moja lekka, letnia sukienka wcale mnie
nie chroni, gdyż jako jedyna z ukazanych w nim osób z początku nie ma na sobie odpowiedniego
stroju, który nie tylko chroniłby przed pszczołami, ale przed nadchodzącym,
niewiadomym zagrożeniem. Ta sytuacja
wywołuje w niej uczucie zagubienia oraz osamotnienia. Wyraża to w
słowach: Jestem goła jak kurza szyja, czy
nikt mnie nie kocha? W obliczu niewiadomego chciałaby się schować –
ochronić swoje ciało. Pomoc na szczęście nadchodzi i, jak mówi podmiot liryczny,
sekretarka pszczelarza (…) Zapina mi mankiety i fartuch od kolan po
szyję./ Teraz (...) pszczoły mnie nie zauważą.
Motywów ubioru odnajdziemy wiele w poezji Sylvii Plath. Są one
nacechowane autobiograficznie, zniekształcone przez cierpiącą, depresyjną psychikę
poetki. W wierszu „Docierając tam” pojawia się metafora: W zwęglonych sukniach, w masce śmierci, natomiast bohaterka utworu
„Śmierć i spółka” ukazana jest: W
draperiach swych jońskich/ Szat śmiertelnych. Skąd w tej poezji metafory
nawiązujące do motywów starożytnych? Jak pisze Sylvia Plath w wierszu „Chirurg
o 2 nad ranem”: Ciało ma coś rzymskiego.
Dla poetki śmierć była rytuałem, który należy celebrować w należyty sposób,
stąd obrazy odświętnych szat, welonów, bosych stóp...
Victim
Najbardziej skandaliczne w sesji „Ostatnie słowa” magazynu „Vice”
wydaje się to, że jej bohaterki zostały pozbawione swojego głosu. Dla twórców
sesji nieważne stały się ich dokonania, życie, problemy, najważniejsze, że
popełniły samobójstwo, które przecież często też jest skandalem. Fakt ten
został wykorzystany komercyjnie – nie od dzisiaj wiadomo, że skandal czy
prowokacja doskonale przyciąga uwagę, generuje odsłony w Internecie i najlepiej
sprzedaje. Na przykład rajstopy, na których przy okazji można się jeszcze powiesić.
Autorów zdjęć nie interesowało to, że osoby te były prawdziwe, miały problemy,
cierpiały, a ich samobójstwo świadczy o tym, jak bardzo to cierpienie było nie
do zniesienia.
Sylvia Plath pomimo tego, że w życiu i swojej twórczości
przykładała wagę do wyglądu i fizyczności, 50 lat po swojej samobójczej śmierci
stała się fashion victim. W sesji „Ostatnie słowa” zamiast księżycowej sukni i żałobnego
welonu otrzymała designerską sukienkę.
A jakie były „Ostatnie słowa” Sylvii Plath?
Nie chcę zwyczajnej
skrzynki, chcę sarkofagu
W tygrysie pręgi z
twarzą
Okrągłą jak
księżyc, spoglądającą ku górze.
Chcę na nich
patrzeć, kiedy przyjdą
Wykopywać korzenie
spośród niemych minerałów.
Widzę ich już dziś,
ich blade twarze odległe jak gwiazdy.
Teraz są jeszcze
niczym, nie są nawet dziećmi.
Wyobrażam ich sobie
bez ojców i matek, jak pierwszych bogów.
Będą się
zastanawiać, czy byłam kimś ważnym.
Powinnam ucukrować
i przechowywać swoje dni jak owoce!
Moje zwierciadło
zachodzi mgłą –
Jeszcze kilka
oddechów, a przestanie cokolwiek odbijać.
Kwiaty i twarze
bieleją jak płótno.
Nie wierzę duchowi.
Ucieka jak para.
W snach, przez
otwory ust i oczu. Nie mogę go powstrzymać.
Pewnego dnia nie
wróci. Z rzeczami jest inaczej.
Trwają i zachowują
swój szczególny połysk
Rozgrzewane
dotykiem. Niemal mruczą.
Gdy ostygną
podeszwy moich stóp,
Pocieszy mnie
niebieskie oko mojego turkusa.
Zostawcie mi moje
miedziane rondle, pozwólcie moim słoikom z różem
Kwitnąć wokół mnie
jak nocnym kwiatom o pięknym zapachu.
Zawiną mnie w
bandaże i złożą moje serce
U moich stóp w
schludnej paczuszce.
Z trudem się
rozpoznam. Będzie ciemno,
Blask tych drobnych
przedmiotów będzie słodszy od twarzy Isztar.
(przeł. J. Hartwig)
Wszystkie cytaty pochodzą z tomów:
S. Plath: "Poezje wybrane", Wydawnictwo Literackie Kraków 204,
S. Plath: "Ariel"