Niektóre z motywów twórczości Sylvii Plath mają swoje
korzenie w metafizycznym malarstwie Giorgio de Chirico (którego dzieła
osobiście uwielbiam i gdyby nie fakt, że był mężczyzną, pewnie często by gościł
na łamach tego bloga). Można nawet stwierdzić, że ten malarz-surrealista miał
spory wpływ na utwory poetki. Dowodem tego są dwa wiersze Plath bezpośrednio
odnoszące się do prac de Chirico, czyli "Niepokojące Muzy" i "Na upadek bogini". Poetka zapożyczyła sobie od tego artysty
nie tylko tytuły dzieł, ale i warstwę wyobrażeniową charakterystyczną dla
całego malarstwa surrealistycznego i metafizycznego. Uwidacznia się to
szczególnie w budowaniu krajobrazu: w zastosowaniu głębokiej perspektywy,
iluzji bezkresnej odległości, występowaniu obiektów, które przeciwstawiają się
prawom skończoności przestrzeni oraz długich cieni rzucanych przez postaci i
budowle. To cechy charakterystyczne dla pejzaży ukazanych na obrazach de
Chirico i znajdują one swój słowny, poetycki ekwiwalent w utworach Plath.
Wszystko to, zarówno w malarstwie, jak i poezji służy uzyskaniu iluzji
samotności, ciszy i niekończącego się czasu. (1)
Te trudne do zidentyfikowania przestrzenie Giorgio de
Chirico zaludniał dziwnymi figurami manekinów, których ciała czasami
przypominają kamienne kolumny, a głowy bez indywidualnych rysów – nieporuszone
oblicze księżyca. Były to, jak pisze badaczka Krystyna Janicka: „twory
człekokształtne, o gładkich jajowatych głowach, pozbawionych wszelkich
wklęsłości i wypukłości (...) naznaczone liniami przypominającymi krawiecki
ścieg. (2)” Podobne sylwetki opisane są w niektórych wierszach Plath. Ich
dwuznaczność, nieokreśloność miejsc, w których się znajdują wyrażają
przerażający, nieprzystępny dramat psychiki podmiotu lirycznego. Nie jest to
świat znajomy dla ogółu ludzi, ale takie
właśnie były założenia artystyczne de Chirico – obraz miał być odbiciem
głębokiego, tajemnego doznania. Dzieło sztuki ma wykraczać poza ludzkie
ograniczenia. (3)
Nie ma wątpliwości, że Sylvia Plath była zafascynowana
twórczością Giorgio de Chirico. 29 marca 1958 roku wypisała w swoim pamiętniku fragmenty jego
różnych tekstów, które zrobiły na niej największe wrażenie.
Giorgio de Chirico "Niepokojące Muzy", źródło: wikipaintings.org |
Wiersz „Niepokojące Muzy” jest skierowany do matki, przywołane w nim są postaci trzech kobiet – Muz, które nieustannie, od dnia chrzcin osoby mówiącej jej towarzyszą. Muzy te mają odrażający i zniechęcający wygląd – ich straszne, łyse i pozszywane głowy są bez ust i bez oczu. Ich obraz przypomina postaci z obrazów Giorgio de Chirico. Podmiot liryczny nie może się od nich uwolnić, gdyż, jak mówi, dzień i noc:
"Czuwają one w ciężkich szatach z kamienia,
Twarze ich puste jak dzień much narodzin,
A cienie długie w zachodzącym słońcu,
Co nie nabiera blasku ani nie gaśnie."
Ich towarzystwo budzi przerażenie, jednak jak twierdzi osoba
mówiąca w wierszu: "żadna chmura na mym czole/ Nie zdradzi, w czyim towarzystwie
przebywam."
Innym motywem zawartym w wierszu „Niepokojące Muzy” a
wywodzącym się z malarstwa Giorgio de Chirico jest wyobrażenie stania w cieniu.
Malarz ukazywał w swoich obrazach długie, martwe cienie a upodobanie do nich
tak tłumaczył: „Więcej zagadki jest w cieniu człowieka idącego w słońcu niż we
wszystkich przeszłych, obecnych i przyszłych religiach.”(4) Cień rzucony przez
postać ludzką w poezji Sylvii Plath wydaje się również związany z zagadnieniem
tajemnicy, obszarów niedostępnych i nierozpoznanych. Jest to także metafora
znajdowania się pod czyimś wpływem, podmiot liryczny wyznaje zaznaczając swoją
odrębność:
"Lecz jak skamieniała stałam z boku
W cieniu rzucanym przez te matki chrzestne
(...)
Cienie rozrastały się, światła gasły."
1. J.
Kroll, "Chapters in a Mythology: The Poetry of Syvia Plath”, Sutton 2007
2. K. Janicka, „Surrealizm”, Warszawa 1975
3. K. Janicka, op. cit.
4. Cyt. za: K. Janicka, op. cit., s. 67
Wiersz „Niepokojące Muzy” w przekładzie Teresy Truszkowskiej z tomu S. Plath
„Wiersze”, Kraków 1992
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz