sobota, 4 września 2010

Ciało w przestrzeni - na przykładzie poezji Sylvii Plath

Umiejscowienie ciała w określonej przestrzeni jest ważnym krokiem w procesie określenia sposobu doświadczania świata przez człowieka. Otoczenie wpływa bowiem na nie tylko na jego fizyczność, ale i na stan psychiczny. Dany krajobraz może budzić lęk, niepokój lub działać kojąco na zmysły. Ciało, w zależności gdzie się znajduje, może przyjmować różne postawy i formy. Violetta Sajkiewicz podkreśla rolę ciała w procesie poznania. Według badaczki poznanie w wymiarze somatycznym oznacza skonfrontowanie sumy wrażeń zmysłowych z postrzeganiem, które angażuje całe istnienie (1). Wynika z tego to, że człowiek odbiera świat wszystkimi swoimi zmysłami, stąd powstaje wrażenie cyrkulacji, ciągłej wymiany pomiędzy ciałem a przestrzenią. Ciało ludzkie nigdy nie jest biernym, nieruchomym odbiorcą otaczającej rzeczywistości. Przekonanie to jest widoczne w poezji Sylvii Plath. W wierszu "Bezdzietna kobieta" osoba mówiąca wyznaje:

Moim krajobrazem jest dłoń bez linii,
Drogi splątane w węzeł,
Ja sama jak węzeł
(2).

Anita Skwara zauważa, że podmiot liryczny tego wiersza przechodzi metamorfozę psychofizycznego rozprzestrzeniania się(3). Zostaje postawiony znak równości między częściami ciała a elementami organizmu ludzkiego. Podobnie w utworze "Owce we mgle" przestrzeń została naznaczona cielesnością, a osoba mówiąca stwierdza: Moje kości podtrzymują ciszę, odległe/ Pola topią moje serce(4).
Z poezji Sylvii Plath wynika, że otoczenie, krajobraz naturalny wytwarzają różne możliwości istnienia ciała w przestrzeni. Organizm ludzki podporządkowany jest przyrodzie, natura ukazana jest w metaforach korporalnych, przyjmuje cechy ciała. Zbigniew Libera stwierdził, że człowiek i jego ciało są pararelni w stosunku do otaczającej naturalnej rzeczywistości. Badacz wyodrębnił odpowiadające sobie pary pojęć: ciało to ziemia, kości - kamienie, woda - krew, wzrok i oczy - światło (słońce, księżyc), oddech i dusza - wiatr(5). Wszystkie te elementy powtarzają się i przenikają w poezji Sylvii Plath ukazując istnienie jakby dwóch obszarów anatomii: człowieka i przyrody, które ściśle ze sobą współgrają. W wierszu "Elektra na azaliowej ścieżce" martwe ciała pokrywa martwa ziemia, której nie przebije żaden kwiat. w "Dwóch siostrach Persefony" jedna z bohaterek jest cieleśnie jałowa. Utwór "List miłosny"ukazuje podmiot liryczny wśród kamieni, natomiast w "Polach Wzgórza Parlamentu" podmiot liryczny wyznaje: Wiatr wstrzymuje mój oddech jak bandaż (6).
Elementy naturalnego krajobrazu przenikają ciało, jego fragmenty, praca poszczególnych organów porównana jest do elementów i rytmu przyrody. Wymiana ta zachodzi również w drugą stronę. Anita Skwara zauważa, że Sylvia Plath w swojej poezji ożywia, uczłowiecza sferę zewnętrzną na kształt gigantycznego organizmu, który pulsuje jednym rytmem (7).W utworze "Wiąz" osoba mówiąca pyta się: Czy to morze we mnie słyszysz,/ Jego skargę? (8) Wiersz ten ukazuje również ruch, szalony pęd ku zjednoczeniu z naturą: Całą noc będę tak dziko galopować,/ Aż twa głowa stanie się kamieniem, a poduszka trawą. Utwór "Nocne tańce" opisuje interakcję ciała podmiotu lirycznego z naturą, ich złączenie w idealnej jedności:

Te światła, te planety
Spadające jak łaska, jak płatki
Białe, sześcioramienne
Na me oczy, usta i włosy
(9)

Czasami skojarzenia cielesno-przyrodnicze bywają zaskakujące, jak w utworze "Zdarzenie", w którym dziecko Twarzyczkę ma wyrytą w bolesnym czerwonym drzewie. Ciało-drzewo to także motyw występujący w "Liście miłosnym", którego podmiotem lirycznym jest kobieta, przemieniająca się pod wpływem uczucia. Wcześniej była nieruchoma i martwa jak kamień, przy ukochanym rozkwita, wyznaje:

Moje długie palce stały się przejrzyste jak szkło,
Zaczęłam pączkować jak marcowa gałąź
Ręką i nogą, ręką i nogą (10).

Drzewa i kwiaty są powszechnym motywem w poezji Sylvii Plath. Rośliny często ulegają personifikacji. We "Wczesnym odejściu" płatki otwierają się/ I upadają stukając jak nerwowe palce, chryzantemy wpatrują się
Wszystkie te przykłady ukazują, że w poezji Sylvii Plath przyroda współgra z człowiekiem i jego ciałem. Na konferencji dotyczącej architektury krajobrazu przywołano jedną z definicji krajobrazu: jest to wszystko oprócz mnie samego. Ja jednak chciałabym zauważyć, że ciało w pewnym sensie również wpisuje się w krajobraz. Jeśli przyjąć platonowski dualizm: dusza - ciało, ciało jest czymś co pozwala nam doświadczać otoczenie, krajobraz. Dzięki niemu możemy zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć przyrodę.

Literatura
1. V. Sajkiewicz, Soma czy psyche: różne czy tożsame? Filozoficzne origami Gilles'a Deleuze'a, w: Między słowem a ciałem. Materiały z IV Sesji Naukowej z cyklu "Świat jeden, ale nie jednolity", Bydgoszcz 25-26 października 2000 roku, Bydgoszcz 2001, s. 19-20.
2. S. Plath, Bezdzietna kobieta, tł. T. Truszkowska.
3. A. Skwara, Cień szklanego klosza, czyli kilka uwag o przestrzeni w poezji Sylvii Plath, "Poezja" 1985, nr 7/8, s. 68.
4. S. Plath, Owce we mgle, tł. T. Truszkowska.
5. M. Brocki, Ciało - rzecz o jednej z najbardziej agresywnych metafor w XX wieku, w : Poszukiwanie sensów: lekcja z czytania kultury, red. P. Kowalski, Z. Libera, Kraków 2005, s. 11.
6. S. Plath, Elektra na azaliowej ścieżce, tł. M. Zimniak.
7. A. Skwara, op. cit., s. 66.
8. S. Plath, Wiąz, tł. T. Truszkowska.
9. S. Plath, Nocne tańce, tł. T. Truszkowska.
10.  S. Plath, List miłosny, tł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz